„Każda chwila jest inna i niepowtarzalna, dlatego chłonę ją zamiast
oglądać się wstecz, lub wyprzedzać myślami obecny czas” – tak brzmi motto
życiowe Magdaleny Szpudy z Ursusa. Z wykształcenia ogrodnik i księgowa, z  powołania poetka, z  zamiłowania kolekcjonerka pieśni ludowych,
muzykantka i śpiewaczka.
- Łączysz tyle
różnorodnych dróg zawodowych i twórczych…
- Mam dwa zawody. Skończyłam Technikum Ogrodnicze w
Brwinowie – Pszczelinie, szkole z ponad stuletnią tradycją, ale w tej chwili
nie ma już po niej śladu – dosłownie, bo jej piękny, zabytkowy budynek został zrównany
z ziemią w zeszłym roku. Po latach skończyłam zaoczne technikum ekonomiczne, a
następnie studia. Uwielbiam muzykować, śpiewać i grać na różnych instrumentach.
Od wielu lat gram na gitarze, nauczyłam się grać na pianinie, a obecnie od
kilku lat uczę się grać na bębenku obręczowym, akordeonie i na skrzypcach,
wykonując tradycyjną muzykę ludową. Jednak moją największą pasją jest pisanie
wierszy. 
- Dlaczego?
- Wszystko
przychodzi samo i pozwala cieszyć się słowami. One zawsze stanowią
niespodziankę i zaskoczenie. Nigdy nie wiem, jak mój wiersz się zakończy. Sama
tego za bardzo nie pojmuję, ale naprawdę tak jest, a zainspirować mnie potrafi
nawet jedno usłyszane słowo, lub myśl. Wiem, że moja poezja pomaga innym i to
też jest bodźcem do pisania. 
- Jak długo piszesz?
-  Tak na poważnie od
wiosny 2013 r. To się obudziło pod wpływem bardzo silnych przeżyć po śmierci
mamy, która odeszła od nas w domu, w otoczeniu bliskich. Takie rzeczy nie
pozostają bez wpływu na dalsze dni.    
- Czujesz się
związana emocjonalnie z Mazowszem?
- Mazowsze inspiruje mnie od dziecka. Urodziłam się tu i
wychowałam. Zawód ogrodnika miał dać mi pracę w bliskości z naturą, ale koniec
szkoły zbiegł się w czasie ze zmianami ustrojowymi w kraju i trzeba było szukać
pracy, która dawałaby szansę na przyszłość. Mazowsze ma kulturowy, krajobrazowy
i historyczny potencjał. Północne Mazowsze to Kurpie z cudownymi pieśniami,
których uczę się śpiewać, północ to Radomszczyzna z jedynymi mazurkami na
świecie, których uczę się grać na skrzypcach.   
- Spisujesz też i
nagrywasz dawne pieśni…
- W grudniu 2014 r. poznałam mistrzynię śpiewu ludowego, panią
Marię Bienias z Woli Koryckiej Górnej w powiecie garwolińskim. Z rozmowy z nią
dowiedziałam się, że wszystkie pieśni, które zna są w jej głowie. Pomijając
nieliczne wyjątki nie ma niczego spisanego, ani nagranego, a posiada ogromny
repertuar, bo bez mała 1000 pieśni o bardzo różnorodnej tematyce. Pani Maria
jest osobą, która ma samorodny talent artystyczny. Sama pisze przedstawienia
dla teatru ludowego, które prezentuje z założonym przez nią Zespołem Ludowym z
Woli Koryckiej Górnej. Od maja 2015, zaczęłam regularnie odwiedzać panią Marię i
nagrywać jej pieśni. Następnie spisuję tekst, a pani Maria poddaje go korekcie.
Musi być napisany gwarą, żeby oddawał swój ludowy charakter. W tej chwili
mam nagranych ok. 100 pieśni. Poszukuję wydawnictwa, które zechciałoby wydać
śpiewnik z pieśniami Marii Bienias, wraz z nagraną płytą. Jestem przygotowana
na to, że jeśli nie znajdę odpowiedniego wydawnictwa, wówczas wydam śpiewnik
własnym sumptem, ponieważ obiecałam to pani Marii i słowa dotrzymam. Jej
bogactwo kulturowe zasługuje na ocalenie od zapomnienia.   
Pełna wersja wywiadu dla "Gazety Polskiej Codziennie" z 18-19/02/2017- "Dodatek Mazowiecki"
Fotografię Marii Bienias, zaczerpnęłam z internetu:
 Chtórondy Jasiu 
pojedzies
Chtórondy Jasiu 
pojedzies
  
Cy przez łolsynko cy przez 
wieś
  
Tum tady rady radia 
dona
  
Cy przez łolsynko cy przez 
wieś
  
Przez wieś Kasiańko 
pojada
  
Do swyj dziewcyny na 
rada
  
Tum tady rady radia 
dona
  
Do swyj dziewcyny na 
rada
  
A cóz tam bandzie za 
rada
  
Kiedy dziewcyna nie 
gada
  
Tum tady rady radia 
dona
  
Kiedy dziewcyna nie 
gada
  
Łój bandzie łuna 
godała
  
Kiedy przyjechać 
kozała
  
Tum tady rady radia 
dona
  
Kiedy przyjechać 
kozała
  
Łój bandzie łuna 
mówiła
  
Kiedy przyjechać 
prosiła
  
Tum tady rady radia 
dona
  
Kiedy przyjechać 
prosiła
  
Lepso jo Jasiu niźli 
ty
  
Mum jo fartusek 
wysyty
  
Tum tady rady radia 
dona
  
Mum ja fartusek 
wysyty
  
A któz go tobie 
wysywoł
  
Kiej jom u ciebie nie 
bywoł
  
Tum tady rady radia 
dona
  
Kiej jom u ciebie nie 
bywoł
  
Wysyli mi go 
dworacy
  
Kazdy kwioteczek 
inacy
  
Tum tady rady radia 
dona
  
Kazdy kwiotecek 
inacy
  
Wysyli mi go 
dworzanie
  
Łod samyj góry do 
ziami
  
Tum tady rady radia 
dona
  
Łod samyj góry do 
ziami
  
Były dwie 
siostry
Były dwie siostry łobie 
siroty
  
I dwaj rycerze jadą w 
zoloty
  
I dwaj rycerze jadą w 
zoloty
  
Łoba do młodsy jadą w 
zoloty
  
Do starsy zadon ni ma 
łochoty
  
Do starsy zadon ni ma 
łochoty
  
Młodsa siostrzycka suknia 
wysywa
  
Starso siostrzycka z nij sia 
naśmiwa
  
Starso siostrzycka z nij sia 
naśmiwa
  
Siotro łoj siostro ciamno na 
dworze
  
Siostro łoj siostro pojdźmy nad 
morze
  
Siostro łoj siostro pojdźmy nad 
morze
  
Młodso siostrzycka siadła na 
skale
  
Starsza jo pchnoła w te morskie 
fale
  
Starsza jo pchnoła w te morskie 
fale
  
Młodso siotrzycko fala 
unosi
  
Ratuj łoj ratuj siostrzycka 
prosi
  
Ratuj łoj ratuj siostrzycka 
prosi
  
Nie ratuj nie ratuj niech łona 
zginie
  
Narzecunygo łoddoj 
Celinie
  
Narzecunygo łoddoj 
Celinie
  
Łoddum ja łoddum diamant na 
drogę
  
Narzecunego łoddać nie 
mogę
  
Narzecunego łoddać nie 
mogę
  
Jasiu Jasiu jak to bondzie
Jasiu Jasiu jak to 
bondzie
  
Jasiu Jasiuleńku 
mój
  
Ludzie już godajo 
wsondzie
  
Jasiu Jasiuleńku 
mój
  
A co ludziom jest do 
tygo
  
Łodyrydy 
łuchacha
  
Niech pilnujo każdy 
swygo
  
Ło Maniusiu ty 
moja
  
Jasiu Jasiu jak to 
bondzie
  
Jasiu Jasiuleńku 
mój
  
Kolibocki trzeba 
bondzie
  
Jasiu Jasiuleńku 
mój
  
Jest na górze stara 
niecka
  
Łodyrydy 
łuchacha
  
Będzie dobra 
kolibecka
  
Ło Maniusiu ty 
moja
  
Jasiu Jasiu jak to 
bondzie
  
Jasiu Jasiuleńku 
mój
  
Powijaka trzeba 
bondzie
  
Jasiu Jasiuleńku 
mój
  
So na górze stare 
gacie
  
Łodyrydy 
łuchacha
  
Bondom dobre w 
powijace
  
Ło Maniusiu ty 
moja
  
Jasiu Jasiu jak to 
bondzie
  
Jasiu Jasiuleńku 
mój
  
Pielusecki trzeba 
bondzie
  
Jasiu Jasiuleńku 
mój
  
Zdyjmies z góry dwie 
chustecki
  
Łodyrydy 
łuchacha
  
I zrobis mu 
pielusecki
  
Ło Maniusiu ty 
moja
  
Jasiu Jasiu jak to 
bondzie
  
Jasiu Jasiuleńku 
mój
  
Kumów zwołać trzeba 
bondzie
  
Jasiu Jasiuleńku 
mój
  
Jo mom siostro ty mos 
brata
  
Łodyrydy 
łuchahcha
  
Bondzie kumów cała 
chata
  
Ło Maniusiu ty 
moja
  
Jasiu Jasiu jak to 
bondzie
  
Jasiu Jasiuleńku 
mój
  
Jak na imio dać mu 
bondzie
  
Jasiu Jasiuleńku 
mój
  
Duma mu na imie 
Franek
  
Łodyrydy 
łuchacha
  
Bondzies fikoł jak 
baranek
  
Ło Maniusiu ty 
moja
  
Jasiu Jasiu jak to 
bondzie
  
Jasiu Jasiuleńku 
mój
  
Chrzciny wyprawić trza 
bondzie
  
Jasiu Jasiuleńku 
mój
  
Ty mos łowce jo 
barana
  
Łodyrydy 
łuchacha
  
Bondom chrzciny jak u 
pana
  
Ło Maniusiu ty 
moja
  




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz