poniedziałek, 17 sierpnia 2020

15 - 16 sierpnia. Legionowianie świętują 100-lecie Bitwy Warszawskiej/Cudu nad Wisłą

Kiedy planowane od dobrych 2 lat imprezy jubileuszowe, zostały zredukowane do minimum, w imię najnowszego wirusa (covid-19; śmiertelność dobowa: 10% dziennej śmiertelności na choroby onkologiczne) - upamiętnienie tego jedynego w swoim rodzaju wydarzenia, wzięły na siebie indywidualne osoby...



Po pięknej, ale krótkiej prezentacji zespołów rekonstrukcyjnych w centrum Legionowa, z Kościoła Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, wyruszyło 7 grup pieszych i min. 2 rowerowe, rodzinne do Radzymina. 







25 kilometrów w grubo ponad 30-stopniowym upale, przez podwarszawskie coraz bardziej  świeckie miasto, mazowieckie wsie i wciąż uprawiane pola...











Spontanicznie niczym pielgrzym średniowieczny, w starych sandałach; w tym, co na grzbiecie; z jedną butelką wody - wyruszyłam na tę historyczną wędrówkę... Oszczekiwały nas psy; ze stoickim spokojem witały leniwie rozciągnięte koty.  














Najmłodszy uczestnik Pielgrzymki, miał 8 lat! 

wtorek, 11 sierpnia 2020

Malarsko na "Patelni"

Któż z odwiedzających stolicę, nie zna "Patelni"?

Plac przy wejściu/wyjściu do stacji Metra Centrum, zyskał już miano "kultowego". To jeden z najbardziej rozpoznawalnych punktów lewobrzeżnej Warszawy. W sumie: niepisana wizytówka tej części stolicy, która od 20 lat, robi wiele, by stracić swą tożsamość/charakterystykę...





"Patelnia" to miejsce skrajnie przelotowe. Oprócz Góralek sprzedających oscypki i kapcie dziergane na szydełku, kwiaciarzy, randkującej młodzieży, spotykamy tu tysiące osób pędzących do pracy nawet z najbardziej odległych zakątków regionu; masy turystów; obiboków tłukących godzinami w bębny, albo plujących ogniem; krzyczących przez megafony wyznawców Chrystusa; lewicowych aktywistów. 



Kiedyś można było kupić tutaj jakąś rzeźbę z Senegalu, czy posłuchać zespołów z Ameryki Południowej. Dziś na "Patelni" zbiera się podpisy i organizuje akcje nagłaśniane przez mainstreamowe media. 

W tym całym wykreowanym bałaganie, jedna rzecz ma swój ciepły charakter: reklamowe murale, które na krótki czas zdobią mury okalające plac przy stacji metra. Wykonane starannie, często z dużą dozą artyzmu - znikają zbyt szybko (niestety). 


Tego lata, w bardzo udany sposób, reklamuje się Palmolive. Delikatne, kobiece piękno, przyroda... Zawsze lubiłam ich reklamy telewizyjne. Odznaczały się wysokim poziomem całokształtu. Żal, że niebawem coś innego pojawi się w tej przestrzeni. Ale może również będzie przyciągało wzrok i budziło pozytywne wrażenia estetyczne?