czwartek, 11 stycznia 2018

Prezenty, prezenty, upominki... Część 2. FLAMINGI


Kocham wszystkie ptaki za całokształt ich istnienia! :-)
Były i są, ważną częścią mojej codzienności. Jednakże FLAMINGI, swoją nieziemską urodą, wkraczają wg mojej oceny wizualnej w pozaziemski wymiar. Te ptaki o kosmicznej wprost aparycji, ujrzałam po raz pierwszy na żywo podczas ubiegłorocznej wiztyty w warszawskim ZOO, spowodowanej wymogiem napisania tekstu o innym efektownym mieszkańcu tego miejsca...
Traf chciał, że późną wiosną, rozmawiałam z redakcyjną Koleżanką, z którą w jednym dniu pełniłyśmy dyżur. Zapamiętałam jej sympatię dla tych oryginalnych ptaków. I kiedy zawarła związek małżeński, zdecydowałam się na wykonanie takiego oto prezentu... Dwa dekoracyjne talerze z parą różowych stworzeń dla Dwojga.
Wzruszył mnie zachwyt Koleżanki i Jej... wzruszenie ;-)       













Bonus... Nie ptasi ;-) 



2 komentarze: