niedziela, 14 stycznia 2018

Magia szkła...


Choinki jeszcze stoją, zapobiegliwie przywiązane do haków w ścianie i przyklejone do podłogi ;-) Sztuczne, ekologiczne, zabezpieczone przed kotami, które z bezsilności tłuką figurki stojące na parapetach ;-D











Jest coś takiego w bezbarwnym szkle, co od dzieciństwa działa na moją wyobraźnię. Zwłaszcza w przypadku ozdób choinkowych. Trochę jak lód, trochę jak bańka mydlana, nie dość że łapią odbicie zewnętrznego otoczenia, to jeszcze kreują swój świat wewnętrzny, magiczny i ulotny, chwytając blaski kolorowych żarówek. W zaleźności od kąta widzenia zmieniają się w coś, czym przecież nie są - w barwne, rozjarzone kule lub sople. Czysta iluzja! :-) Mogę tak patrzeć i patrzeć...








2 komentarze:

  1. Przecudna :D
    nie widziałaś mojej?
    http://porcelanowelale.blogspot.com/2018/01/choinka.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam, Ewuniu. Bardzo piękna z tymi baletnicami :-)

    OdpowiedzUsuń