wtorek, 7 lipca 2015

Piękne inaczej


Zawsze ciągnęło mnie do tego, co nietuzinkowe. Zwierzęta, miejsca, sytuacje... Gdy innych blokował strach, lub obrzydzenie, ja musiałam przyjrzeć się i wyrobić własną opinię... Zazwyczaj dostrzegałam dużo więcej i odchodziłam z uczuciem satysfakcji ;-).
Lakonicznie przedstawiam dwie zawieszki ścienne:










7 komentarzy:

  1. oba stworzenia ciekawe - a owad, którego nie raz
    omijamy, by nie rozdeptać, boć mocno ruchliwy-
    zyskał rangę ściennego mini rękodzieło - fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owad na ścianie zapewne poczuje się bezpieczny, bo nierozdeptywalny ;-)

      Usuń
    2. otóż to, miła Kido, otóż to!

      Usuń
  2. Ileż ja tych owadów się w życiu naoglądałam a jednak teraz widzę je z innej perspektywy; i jeszcze moja ulubiona Skelita! Nietoperz rządzi:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Skelita bardzo lubi takie owady ;-) A nietoperza dla odmiany ja bardzo polubiłam - do tego stopnia, że zamiast dać go w prezencie, zostawiłam sobie...

      Usuń
  3. Robisz wspaniałe rzeczy :) Zawsze podziwiałam ludzi z ręką do ceramiki, to prawdziwy artyzm.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :-)

    OdpowiedzUsuń