piątek, 17 kwietnia 2015

Ceramiczne podstawki pod szklanki.


Jeszcze na Wielkanoc padał śnieg, a wieczory nadal są zimne. Mogę zatem zaprezentować ten komplet 3. podstawek na zrobienie którego, poświęciłam bardzo dużo czasu...
Śnieżynki odbijałam z filcowych dekoracji. Miałam koncepcję, żeby każdy krążek był inny, ale całość w tym samym stylu. Dlatego zaryzykowałam z jedną sztuką w błękicie.




Precyzyjne malowanie cieniutkim pędzelkiem niemal każdej ażurowej gwiazdki, zabrało mi godziny i było ciut męczące. Ale ja mam benedyktyńską cierpliwość i lubię ambitne wyzwania ;-) Zresztą chyba musiałam nadrobić choćby poprzez sztukę braki w zimowej aurze. Wielu prawdziwie śnieżnych dni, nie ujrzały nasze oczy w tym sezonie...  
Gdzieniegdzie pozwoliłam sobie na przetarcie pomalowanej szkliwem powierzchni, chcąc uzyskać efekt lodu. Finał zaskoczył mnie pozytywnie. Szkliwo nie spłynęło, śnieżynki są delikatne i wyraziste jednocześnie.






Teraz myślę o zrobieniu kompletu wiosennego i letniego, choć to zima od lat stanowi dla mnie niewyczerpanie źródło inspiracji...

11 komentarzy:

  1. O jakie sliczne!!! Bardzo lubie ceramike i gdybym miala wiecej czasu to moze tez bym sie pobawila w lepienie i szkliwienie :)

    Wiem ile to daje radosci ...raz w zyciu tylko skrobalam ornamenty na talerzach (pomoc kolezenska ) :) ceramika daje mnostwo mozliwosci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I działa ogromnie odstresowująco, co w moim przypadku jest bezcenne.
      Dziękuję za odwiedziny :-)

      Usuń
  2. OBŁĘDNE!!! mogę je godzinami kontemplować ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa, dzięki gorące! :-)
      Ja także sama nie mogę się nadziwić, że wyszły mi tak, jak naszkicowałam je w wyobraźni...

      Usuń
    2. znam tę niesamowitą satysfakcję, gdy się uda
      zrealizować to, co w duszy ciuchutko łka :)

      Usuń
  3. jakby co - jestem łakoma na Czarnulkę brelokową :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy - robię teraz kotka na prezent, a za chwilę wracam do rybek ;-)

      Usuń
    2. ooo, kotek ♥ byleby tylko
      nie połakomił się na rybeńki...

      Usuń
  4. Wychowam go na wegetarianina i pacyfistę! Amen.

    OdpowiedzUsuń
  5. Same podstawki pod szklanki są bardzo fajne i moim zdaniem zbyt mało osób je używa. Ja mam ich również kilka, ale przede wszystkim staram się kolekcjonować same szklanki. Dlatego w sklepie https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/naczynia-do-serwowania-napojow/szklanki jeśli pojawią się jakieś nowe szklanki to staram się je od razu zamawiać.

    OdpowiedzUsuń