sobota, 24 lutego 2024

Pejzaż Malarstwa Polskiego - Zachęta 17 XI 2023 - 25 II 2024

Ponad 200 różnorodnych prac autorstwa 140 malarzy możemy podziwiać jeszcze dziś i jutro do godz. 20 w warszawskiej Zachęcie. Ekspozycja skupia nurty realizmu, figuracji, abstrakcję i obiekty. Mnie najbardziej poruszyły prace realistyczne ze względu na mistrzostwo wykonania i dobór tematów. 




Michał Rostkowski: Maryja z kotem (2023), Pokusa (2023), Pieta (2023)


Zofia Pawlińska: Bachus (2023)



Maciej Rauch: Satyr, Rose Boy, Żniwiarz Smutku/Reaper of Sorrow (2018)


Joanna Trzcińska: Pasyjka VII - szpachla samochodowa, ołówek, sklejka (2018)

Mirosław Sikorski: Dyptyk według El Greco i Caravaggio - droga w górę i droga w dół jest jedna i ta sama. Tempera, olej płótno (2018 - 2020)

Maciej Czyżewski: Stare Schody (2018)

Hanna Karczewska-Kloc: Chłopcy - akryl, płótno (2018)

Niektóre przeżyłam bardzo głęboko wchodząc niespodziewanie w interakcję z dziełem. Hipnotyzowały mnie, wciąż miały mi coś do przekazania, dlatego do kilku wracałam parokrotnie. 



Piotr Ciesielski: Descendus Cruscis (2023), Crucifixio (2023)


Agnieszka Lewandowska: Maria (2023), Lilith (2023)

Ignacy Czwartos: INRI (2018)


Anna Wypych (2023)

Artyści biorący udział w wystawie stanowią przekrój wszystkich pokoleń. W jednej przestrzeni znaleźli się obok siebie uznani klasycy współczesności, malarze średniego pokolenia, wschodzące talenty i debiutanci. Nie ukrywam, że wielkie wrażenie wywarły na mnie właśnie prace tych najmłodszych. Skoro takie dzieła tworzą teraz, jak będą malowali za 20 lat? 

Agnieszka Nienartowicz ( ur. 1991r) Czarna sukienka (2023)


Olśnił mnie przywiązaną do małych formatów rozmach i rozmiar wielu prac.

Bogdan Klechowski: Jeźdźcy Apokalipsy - akryl, płótno (2016)

A na Was, które zrobiły największe wrażenie?

3 komentarze:

  1. Bardzo ciekawa wystawa, wiele na prawdę klimatycznych obrazów. Gdybym musiał wybrać, to chyba postawiłbym na Pokusę oraz Czarną sukienkę. Co nie oznacza że inne mi się nie podobają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że odnalazłeś w tym różnorodnym zbiorze coś dla siebie. I ja podpisuję się pod Twoim wyborem. Czarna sukienka zachwyca detalem i onieśmiela mrocznym klimatem. Pokusa ma naturalne piękno i ciepło. Od siebie dodam jeszcze dzieła Piotra Ciesielskiego, które rozumiem jako "memento mori" - one poraziły mnie najsilniej. Wracałam też kilka razy do Marii i Lilith...

      Usuń
    2. PS. Poprawiam się: Memento morii, to zbyt ogólne hasło... Piotr Ciesielski wprost opowiada o śmierci, o etapowym odchodzeniu. Dotyka moich doświadczeń.

      Usuń