niedziela, 26 października 2014

Podstawki pod szklanki w romantycznym stylu



Zrobiłam je jeszcze latem, gdy w upalne poranki zabawiałam się w loggi pracochłonną techniką dekupażu. Ale ponieważ przeznaczone były na upominek dla Magdy, sprezentowany dopiero w tym miesiącu, toteż i ów wpis musiał poleżakować w archiwum, żeby niespodzianka nie straciła mocy.
Potrzebowałam najzwyklejszych podstawek korkowych i lakierobejcy do pomalowania obu stron. Dalej to już czysty żywioł kompozycyjny twórcy i wiele warstw lakieru bezbarwnego. Posiłkowałam się serwetkami i wytłaczanymi szwedzkimi planszami do albumów, o których kiedyś już pisałam. Dodałam też przy brzegach trochę złota (to te ciemne plamy na fotografii ;-))
Uwaga: ponieważ wzór naniosłam tylko na jedną stronę, każda z podstawek uległa wygięciu, dlatego też musiałam na kilka tygodni umieścić je pomiędzy ciężkimi książkami. Być może nie był potrzebny aż tak długi termin prasowania, ale szczerze mówiąc - zapomniałam o tych kolorowych drobiazgach ;-)









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz