niedziela, 14 września 2014

Wojna i manga.


Nie uznaję tematów tabu. Także w sztuce. Interpretacja naszego światopoglądu, odczuć, spostrzeżeń - dane przetworzone poprzez twórczą ekspresję jednostki. Każdy ma do tego prawo, w każdej dziedzinie życia. Pod warunkiem, że celowo nie ranimy innych. Acz zawsze, może znaleźć się ktoś, kogo nasza działalność dotknie. Co wtedy? Mówię: przepraszam. Wyjaśniam, jeśli ktoś znajduje w sobie przestrzeń na słuchanie, a nie zasklepia się w swoim sprzeciwie.
II Wojna Światowa, to temat, z którym związałam się zawodowo. Nie będę dziś pisała, dlaczego.
To oczywiste dla mnie, że na polu nauki, musiałam dorzucić swoje "3 grosze", w postaci pracy magisterskiej. Miało być więcej, ale skręciłam tam, gdzie byłam bardziej potrzebna.
Zanim przystąpiłam do pisania - latami czytałam, analizowałam, śniłam. Czasem też rysowałam. Zazwyczaj na kolanie ;-) Po raz pierwszy sięgnęłam po mangę. Ta przerysowana, karykaturalna forma, wydała mi się idealna, do interpretacji przerysowanej, niepojętej tragedii...

A4. Tusz i pastele ołówkowe, 2002r. - z moich obliczeń wynika, że to pierwszy obrazek w mangowym stylu, jaki popełniłam:    



A4. Tusz. 2004r.



A4. Węgiel. Ten niezawodnie sprawdza się w szkicach na kolanie. 2004r.







2 komentarze:

  1. Kido, ten "tusz i węgiel" są - przynajmniej jak dla mnie - rewelacyjne, choć znawcą przedmiotu nie jestem :) Niesamowite oczy mają kobiece postaci... Ale tematyka taka smutna...
    Nie mogę dodać Twojego bloga u siebie - po zapisaniu linku i próbie wejścia ląduję zupełnie w innym miejscu - kompletnie tego nie rozumiem...
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłe słowa i odważny komentarz pod smutnym tematem :-). Dziś lubimy, by wszytko było nie na serio i jak najlżej.
    Jej, a gdzie Cię odsyła? Może to kwestia tego, że kiedyś owego bloga prowadziłam z drugą osobą, ale po doświadczeniu różnicy światopoglądowej, zostałam oddelegowana do "własnej piaskownicy?

    OdpowiedzUsuń