Każdy z przedstawionych na wystawie przedmiotów, ma swoją historię
powstania i powód, dla którego Artysta zachował go w swoich zbiorach. Andrzej
Staśkiewicz z Kadzidła, po 17 latach aktywnej działalności twórczej, prezentuje
swoje prace w warszawskiej Cepelii.
- Co nowego słychać u
Pana?
- Mam parę pomysłów
m.in. na warsztaty rzeźby i budowy instrumentów ludowych. Byłyby połączone z
plenerem rzeźbiarskim i wspólnym muzykowaniem. Ponadto we współpracy z pewną
warszawską fundacją może powstanie film o tym co robię. Już trzeci raz piszą
projekt z nadzieją na dofinansowanie z Ministerstwa. Kultury. Zobaczymy czy się
uda.
- O jakich
instrumentach Pan myśli?
- O skrzypcach. To rzadko spotykany instrument na
przeglądach i festiwalach muzyki ludowej. Harmonistów jest zawsze
kilkudziesięciu, natomiast skrzypków tylko kilku.
- Dlaczego?
- Nauka gry na skrzypcach, trwa wiele lat. Na moich
warsztatach mógłbym także uczyć podstaw gry.
- Domyślam się, że
najtrudniejsza jest kwestia związana ze stroną finansową takich przedsięwzięć.
- Tak, ale dla mnie zawsze najważniejsza jest misja
edukacyjna społeczeństwa, a zwłaszcza młodego pokolenia, które z taką łatwością
odrywa się dzisiaj od tradycji i własnych „sreber rodowych”.
Dawne instrumenty ludowe m.in.: cymbały,
fujarki, liry, czy skrzypce dłubanki, oraz niepowtarzalne rzeźby oparte na
motywach zaczerpniętych z życia wsi kurpiowskiej, można oglądać do końca
miesiąca w Galerii Rondo - Pawilon Cepelia, przy ul. Marszałkowskiej 99/101. Otwarcie
wystawy nastąpiło w czwartek, 9 marca.
Figury aniołów, świątków,
zwyczajnych Kurpiów i zwierząt, to tylko fragment możliwości artystycznych,
autora liry skonstruowanej na podstawie starych rycin. Na prezentacji w Galerii
Rondo, zobaczymy też prawdziwy unikat – najmniejsze skrzypce, czyli surdynkę.
Mają tak mały gabaryt, że były noszone przez wiejskich muzykantów w rękawie, co
pozwalało w każdej chwili, spontanicznie dołączyć się do wspólnego grania.
Na
tle bogatej, różnorodnej oferty w zakresie sztuki ludowej, jaką możemy na co
dzień podziwiać w Cepelii, rzeźby Andrzeja Staśkiewicza, wyróżniają się
precyzją i delikatnością. Ale to co oprócz mistrzowskiego warsztatu, czyni je
niepowtarzalnymi, zawiera się w ich wnętrzu. Artysta przekazał im swoją
wrażliwość i natchnął uchwytną duchowością. Nie tylko postacie świętych,
aniołów czy Zbawiciela noszą w sobie zadumę i emocje. Każda z oddanych w
drewnie twarzy ma własną ekspresję, co dotyczy nawet najmniejszych figur.
Rzeźby
eksponowane na wystawie w Cepelii, pochodzą z domowej kolekcji autora i
powstały w różnym okresie. Najnowsze zostały zrobione specjalnie na tę wystawę,
w tym dwie lalki ludowe, skonstruowane według autorskiego projektu. Wystawie
towarzyszyła prezentacja wybranych instrumentów, a także porywający mini
koncert muzyki kurpiowskiej. Gościnnie wystąpiła słynna śpiewaczka Apolonia
Nowak, która śpiewała m.in. w zespole Ars Nova, Trio Swoją Drogą, z Alicją
Węgorzewską i z Grzegorzem „Grzechem” Piotrowskim. Oprócz dokonań na scenie
muzycznej, na której Apolonia Nowak udziela się już przeszło 50 lat, artystka
robi też wycinaki kurpiowskie.
"Gazeta Polska Codziennie" 11-12/03/2016 (1671) - "Dodatek Mazowiecki"
Ech, zazdroszczę Ci tych wystaw, wernisaży i spektakli. Życie kulturalne na wsi najczęściej ogranicza się do telewizora. Jeszcze kilka lat temu trochę się udzielałam, teraz przez chorobę "klapłam" zupełnie. Kiedyś studiowałam etnografię, dlatego te klimaty sztuki ludowej są mi bliskie.
OdpowiedzUsuńOj, Sowo, z całego serca życzę Ci jak najwięcej zdrowia. Choroba wywraca życie do góry nogami i jak największa egoistka, zawłaszcza cały czas dla siebie...
OdpowiedzUsuńNie wiem, co Ci poradzić, gdy nie masz już siły "tłuc się" po odległych festynach. Sama wciąż muszę walczyć z moją nędzną formą i dojazdami, więc Cię rozumiem... Dziś np. zrezygnowałam ze świątecznego kiermaszu rękodzieła w Pomiechówku ze względów dojazdowych. Może wróci Ci lepsza forma? W razie czego pozostaje internet.
A ja cieszę się ze swojego szczęścia - że to, co na studiach było tylko pasją, stało się elementem mojej pracy. Że mam zaszczyt i możliwość nie tylko obcować z takimi ludźmi, ale też nagłaśniać ich działalność i talent.
Moc serdeczności.