Dziś wpis podwójny przed wakacyjną przerwą...
Z wyjątkiem jednego obrazka, pokażę Wam same zaległości.
"Wyprawa na drugą stronę..." (tytuł trochę przewrotny;-)
"Czarnobyl 1"
Praca z ubiegłego miesiąca: Maryśka Porcelanowej Ewy - jest już we Wrocławiu:
Teraz czas na ... salaterki. Taaak, wiem, że nie są zbyt praktyczne ;-)
Ale innych nie umiem robić...
I jeszcze mała płaskorzeźba: Czarnobyl z Żywijką:
I jedna z nowszych rzeczy - broszka :-)
(szkliwo przed wypałem)
(szkliwo po wypale)
Kochani, trzymajcie się zdrowo! Udanych wakacji :-)
Przepiękne są Twoje prace <3
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję za Maryśkę <3 <3 <3
Dziękuję Ci Ewuniu :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mam ostatnio mniej czasu na twórcze działania.
Maryśce, tej futrzastej, życzę zdrówka i... powrotu Rysiaczka.
Twoje malarstwo klimatyczne!
OdpowiedzUsuńkasztanowe naczynie zachwyciło
mnie na maksa - jeśli nie ma
innego kupca - proszę, odłóż
tę cudną cermikę dla mnie ♥
Dziękuję, Ineczko! :-)
OdpowiedzUsuńKasztany nie na sprzedaż.
Skala trudności, skutecznie zniechęca mnie przed powrotem do tematu, a i ten konkretny obiekt, zaliczył już różne przygody losowe ;-)
Za to o rozstaniu się z Syreną - myślę po zobaczeniu Twojej niesamowitej łazienki...