Któż z odwiedzających stolicę, nie zna "Patelni"?
Plac przy wejściu/wyjściu do stacji Metra Centrum, zyskał już miano "kultowego". To jeden z najbardziej rozpoznawalnych punktów lewobrzeżnej Warszawy. W sumie: niepisana wizytówka tej części stolicy, która od 20 lat, robi wiele, by stracić swą tożsamość/charakterystykę...
Kiedyś można było kupić tutaj jakąś rzeźbę z Senegalu, czy posłuchać zespołów z Ameryki Południowej. Dziś na "Patelni" zbiera się podpisy i organizuje akcje nagłaśniane przez mainstreamowe media.
W tym całym wykreowanym bałaganie, jedna rzecz ma swój ciepły charakter: reklamowe murale, które na krótki czas zdobią mury okalające plac przy stacji metra. Wykonane starannie, często z dużą dozą artyzmu - znikają zbyt szybko (niestety).
Tego lata, w bardzo udany sposób, reklamuje się Palmolive. Delikatne, kobiece piękno, przyroda... Zawsze lubiłam ich reklamy telewizyjne. Odznaczały się wysokim poziomem całokształtu. Żal, że niebawem coś innego pojawi się w tej przestrzeni. Ale może również będzie przyciągało wzrok i budziło pozytywne wrażenia estetyczne?
Ten mural wpasowany w zieleń jest przecudny :D
OdpowiedzUsuńPrawda? Szkoda, że pewnie na jesieni, jego miejsce zajmie jakiś inny mural reklamowy...
OdpowiedzUsuń... noże jakieś zombi będzie wychodził z ziemi :)
UsuńCoś mi się wydaje, że jakieś zombie reklamujące Netflixa, czy inne systemickie medium - już były...
UsuńDZIĘKI, Kiduś - muszę tam koniecznie
OdpowiedzUsuńpodskoczyć - zważywszy, że pracuję o
przystanek dalej od...
Wow! Pracujesz w Centrum? Super :-)
UsuńTe moje dawne rewiry życia, z perspektywy prowincji, zyskały na atrakcyjności. Ale czy chciałabym tam wrócić na stałe?
Chyba już nie.
Bardzo lubię murale, szkoda, że są tak często bezmyślnie niszczone.
OdpowiedzUsuńU nas na szczęście nie ma tego zjawiska. Może dlatego, że mamy same murale historyczne, zaprojektowane przez znanego Artystę...
OdpowiedzUsuń