Zawsze w drugiej połowie czerwca, wrzucałam tutaj relację z kolejnego warszawskiego Matsuri - Pikniku z Kulturą Japońską. W tym roku, który skończył się w pierwszych dniach marca, wpychając wszystko w pełen strachu niebyt, zaległy wpis sprzed 2 lat, okazał się piękną niespodzianką. Mam nadzieję, że i Wam - zwłaszcza miłośnikom kotów - da wiele radości :-)
W 2018r. Warszawę odwiedził niezwykły fotograf: Shosei Iihoshi.
-Gdzie tu może być jakiś fotograf kotów? - zastanawiałam się.
I nagle... dostrzegłam małe stoisko z kocimi upominkami i fenomenalne zdjęcia!
Dzień miał się ku końcowi, a wraz z nim ilość wolnych klatek na karcie i pieniędzy w portmonetce. A jednak nie mogłam pozbyć się uczucia żalu, że nie kupię tak unikalnego albumu...
W końcu podjęłam męską, jak to nazywają, decyzję ;-)
Dowiedziałam się, gdzie jest najbliższa Biedronka i pomknęłam do bankomatu. Po to człowiek tyra cały rok, łącznie z niedzielą (taki miałam wtedy grafik), że coś mu się od życia należy! Z tym buntowniczym postanowieniem, złapałam... ostatni egzemplarz. Szczęście na koniec szczęśliwego dnia. Żegnało mnie radosne arigato, autora.
A sam obłędny album, pokażę Wam w następnym odcinku.
przypomniała mi się
OdpowiedzUsuńNarzeczona dla Kota...
NIE ZNAM! Co to takiego???
OdpowiedzUsuńMasz na myśli ten film o kocim samuraju?