Przedwczesna jesień zmusza do walki o pogodny nastrój. Nie ma
to jak wieczór z kubkiem gorącej herbaty i odpowiednia, rozgrzewająca atmosfera
w domu. Takie lampiony ze słoików można wykonać praktycznie z dowolnym motywem. Osobiście zawsze dbam o to, by jak najwięcej materiałów pochodziło z recyklingu lub
wprost z natury: kawałek styropianu, siatka po cytrusach, patyk znaleziony na plaży…
Takie oto zajęcia trafiły mi się spontanicznie dzisiaj. Uczestnicy mieli od 7 do 11 lat. Pierwsze 3 lampiony są moje, resztę zrobiły zdolne dzieciaki, inspirując się moimi pomysłami oraz własną kreatywnością.
Na koniec test pod kocem. I od razu zrobiło się cieplej :-)
Kiedy słyszę:
„Czy jeszcze pani do nas przyjdzie?” - Wiem, że się podobało 😊
Ja zawsze robiłam z dzieciakami lampiony na Roraty.
OdpowiedzUsuńTo świetny pomysł! Jeśli tylko się technicznie uda (rząd nie wprowadzi aresztu społeczno-domowego) - z pewnością zaproponuję takie zajęcia! :-D
OdpowiedzUsuń