Piły spalinowe i aluminiowe drabiny to coś, co raczej nie kojarzy się z
hasłem - plener artystyczny. A jednak tak wyglądają podstawowe narzędzia, przy
pomocy których twórcy wykonywali rzeźby większe od rosłego mężczyzny, podczas V
Ogólnopolskiego Pleneru Rzeźbiarskiego w Gliniance, jaki odbył się w dniach 29
kwietnia – 3 maja br.
Przywitał mnie huk pił, wióry
unoszące się w powietrzu i uśmiechnięci mężczyźni o aparycji drwali. Na
dziedzińcu Ochotniczej Straży Pożarnej w Gliniance, ogromnie pnie nabierały
powoli ludzkich kształtów. Był też smok, ślimak i ława z końskimi łbami –
motywy powtarzalne, wykorzystane w niepowtarzalny sposób, przez każdego z
twórców.
W tym roku w V Ogólnopolskim
Plenerze Rzeźbiarskim, wzięło udział siedmiu artystów: Franciszek Pytel, Jerzy
Kącki, Leszek Krzemiński, Andrzej Staśkiewicz, Łukasz Zabłocki, Waldemar Kos i
inicjator projektu, Sławomir Grabarczyk. Każdy z nich realizował indywidualny
zamysł, ale cechą wspólną niemal wszystkich dzieł, był ich pokaźny gabaryt i
autentyczny entuzjazm, jaki towarzyszył twórcom w trakcie pracy.
Sławomir Grabarczyk z Toyota
Motor Poland jest nie tylko inicjatorem Pleneru Rzeźbiarskiego w Gliniance, ale
też od wielu lat promotorem działań ekologicznych w społeczeństwie, sponsorem
strategicznym Olimpiady Wiedzy Ekologicznej dla młodzieży oraz prezesem Zespołu
Dziecięcego Pieśni i Tańca „Varsovia”, nazywanego „Małym Mazowszem”. Na co
dzień w garniturze i wypastowanych butach - podczas pleneru, może żywiołowo
realizować swoją pasję.
- To, co robię przy rzeźbie, to nie jest przypadek, ale całe
moje życie – określa krótko.
Dodaje też, że na plenerach w Gliniance, nie ma ani jednego artysty
z plastycznym wykształceniem.
- To, co tworzymy nie jest wyedukowane, ale jest wewnątrz
nas – zauważa – Dla kilku artystów, rzeźba stała się terapią, umożliwiającą im
wyjście z różnych chorób.
Prace z poprzednich plenerów,
stanęły wokół Gimnazjum Publicznego im. Jana Pawła II, gdzie można podziwiać i
kontemplować wcześniejsze dokonania twórców.
Duża część tej ogromnej,
malowniczej przestrzeni, została zaaranżowana na potrzeby, tematycznych ogrodów.
Jako pierwszy, w 2012 r. powstał Ogród Japoński. Kolejne pomysły i aranżacje
rodziły się w miarę potrzeb i spontanicznej fantazji artystów. Zainicjowano już
Ogród Polski – Zielarski, nawiązujący do działalności o. Bonifratrów z dwoma
postaciami zakonników, zbierającymi zioła; Ogród Alpejski z motywami
tyrolskimi; jak również Ogród Holenderski, w którym oprócz postaci regionalnych
i wiatraka, wyrośnie 8 tys. roślin cebulowych, wybranych z takim założeniem, aby
kwitły od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Szczególne wrażenie robi jednak
część przeznaczona na Ogród Artystyczny, poświęcona zmarłemu przedwcześnie
uczestnikowi poprzednich plenerów – Januszowi Sewerynowi, pochodzącemu z Mińska
Mazowieckiego.
Monumentalne obiekty, które
powstały podczas tegorocznego pleneru, pozostaną na terenie należącym do
Ochotniczej Straży Pożarnej w Gliniance i będą służyły mieszkańcom jako wystrój
kącika grillowego.
„Gazeta Polska
Codzienne”, 04/05/2017, (1714) – „Dodatek
Mazowiecki”
Fajny taki plener. Chętnie bym sama obejrzała, ale nie jestem samochodowa, więc ciężko mi docierać w różne miejsca.
OdpowiedzUsuńDzięki za info i zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńMnie też brak samochodu wszystko komplikuje. Tutaj skorzystałam z serca Dobrych Ludzi i zostałam zawieziona :-)
figlarne smoczysko i ławeczka
OdpowiedzUsuńz szachowymi figurami - super!
Smok na terenie Straży Pożarnej może sobie pluć ogniem do woli ;-)
OdpowiedzUsuń