czwartek, 23 grudnia 2021

Papierowe cuda


Co łączy meble, szkło użytkowe i ozdoby choinkowe? Odpowiedź jest prosta: sylwetka prof. Jana Kurzątkowskiego, artysty urodzonego i pracującego w woj. mazowieckim.   

Jeśli ktoś interesuje się wnętrzarstwem, z pewnością zna to nazwisko. Należy dodać, że również brat wszechstronnego twórcy – Juliusz Kurzątkowski – zajmował się malarstwem i grafiką. Ale wróćmy do Jana, urodzonego w 1899r. Miał to szczęście, że już w wolnej Polsce, podjął studia na Wydz. Architektury Wnętrz, Warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych. Od 1926 r. należał do Spółdzielni Artystów ŁAD, której był współautorem i z nią właśnie jest powszechnie kojarzony. Nieco później został wykładowcą w Miejskiej Szkole Sztuk Zdobniczych. Podczas okupacji niemieckiej prowadził konspiracyjną działalność edukacyjną, a później dzięki talentowi i kreatywności odnalazł się w realiach nowego ustroju politycznego. Karierę kontynuował w Związku Polskich Artystów Plastyków, rozwijał się i edukował jako wykładowca warszawskiej ASP, by w 1952 r. uzyskać tytuł profesora. Papieroplastyka, to dziedzina sztuki święcąca w tamtych czasach zasłużone triumfy. Artyści ze zwykłego papieru wyczarowywali za pomocą wyobraźni, nożyczek i kleju, prawdziwe cuda. Jan Kurzątkowski z iście benedyktyńską cierpliwością i maesterią, tworzył małe światy. 

Kto wie, może w naszych domach znajdziemy jakąś papierową figurkę warszawskiego mistrza? Nie jest to niemożliwe, bo w latach ’40. XX w. artysta sprzedawał ok. 2000 zabawek i dekoracji bożonarodzeniowych rocznie, w czym wspierał go Instytut Promocji Sztuki. Papier inspirował Kurzątkowskiego już od czasów studenckich, kiedy to konstruował zarówno duże formy, jak i maleńkie, realistyczne postacie ludzkie. W warszawskim Muzeum Narodowym obejrzymy 5 zawieszek choinkowych z lat 1947-49. Wykonane z kolorowego papieru i wydmuszek, łączą mazowieckie tradycje ludowe z estetyką przełomu wieków, w jakich przyszło żyć i tworzyć profesorowi. Lecz to, co czyni je niepowtarzalnymi i niepodrabialnymi to podpatrzone z pewnością gdzieś w otoczeniu: mimika twarzy i układ sylwetek. Przedmioty wchodzą w skład stałej Galerii Wzornictwa Polskiego, dostępnej dla zwiedzających od wtorku do niedzieli. 


Tekst ukazał się w dodatku "Warszawska Niedziela", nr 51(851), z dn. 19 XII 2021

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz