W tegorocznym Marszu Niepodległości, który przeszedł ulicami stolicy, wzięło udział wg danych szacunkowych od 100 000 do 150 000 osób.
Można było zobaczyć ostatnich kombatantów i grupy rekonstrukcyjne.
Wydarzenie, w przeciwieństwie do wrocławskiego marszu, miało spokojny i radosny charakter, mimo iż zgromadziło grupy o różnym światopoglądzie.
Brrrr. Jaka zimna noc i ile gorących emocji...
Ukoronowaniem Marszu, były występy muzyczne na stadionowych Błoniach.
Mimo bardzo niskiej temperatury, dotrwałam dzielnie do końca energetycznego koncertu Irydiona - zespołu metalowego, który wciąż ze względu na swoje teksty i aranżacje, budzi silne kontrowersje;-)
Jaką niespodzianką, był dla mnie pokaz sztucznych ogni nad Wisłą w drodze powrotnej (piechotą), przez Most Świętokrzyski. Już nie ubolewałam nad wstrzymanym ruchem komunikacji miejskiej :-)
Więcej takich kolorowych chwil i dni, w których można poczuć się wspólnotą!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz