Przepraszam, że nie zaglądam ostatnio na Wasze blogi, a i na komentarze odpowiadam opornie, ale los mnie wali jak nie pałką zdarzeń, to kijem ludzi małego, moralnego formatu - więc ciągle jestem wkręcona w coś, na co nie mam ochoty...
Tymczasem chciałam Wam pokazać niedużą rzeźbę użytkową, którą zrobiłam już w maju, specjalnie z myślą o dzisiejszym dniu. Bo bez względu na to, że wiele osób w tym roku jest zniesmaczonych modyfikacjami w państwowym programie obchodów 72. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, ja jestem wierna po prostu dacie i pamięci. Interpretacje oraz korekty zostawiam tym, którzy nie mogą się bez tego obejść.
Cześć i chwała Bohaterom!!!
(przed wypałem)
(a to już gotowy projekt)
niesamowite wrażenie!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSama się zdziwiłam, gdy ujrzałam wersję rozświetloną! Bo choć marzyło mi się podobne wrażenie, nie mogłam mieć pewności, że efekt nie rozminie się z oczekiwaniami ;-)
Usuńdogorywające ruiny z jakże namacalnymi
Usuńresztkami życia dawnego - wstrząsają...
Często patrzę w ten sposób na własną teraźniejszość...
Usuńchoć wolałabym radosny plac budowy.
Ojej !!!!! opowiadałaś mi o te latarence !!!!!! nie bardzo sobie potrafiłam ją wyobrazić a rzeczywistość przerosła moje wyobrażenie !!!!!! Jest piękna !!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!
UsuńW istocie, to mały domek z dużym wyrazem ;-)
Będę tworzyła kolejne ruiny...
Wow, rewelacyjny projekt. I choć smutna okazja, to sam domek świetny. Ze światełkiem w środku wygląda wspaniale.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona. Uwielbiam różniste domki.
Pozdrawiam ciepło :*
Dziękuję serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa też mam sentyment do miniatur domkowych - ceramicznych i drewnianych, choć ceramiczne wolę. Lubię chatki i kościółki. Ceramiczne kamienice, choć nie w wersji zburzonej, ujrzałam w sklepikach z pamiątkami/małych galeriach. To były bodaj lata przełomu liceum i studiów. Budynki miały kształty zbliżone do tych z warszawskiej Starówki. I horrendalne ceny. Zostały więc w sferze marzeń, także z tego powodu, że najlepiej prezentowały się w komplecie, a to już był wydatek dla gangstera ;-D...
Wstrząsajacy.
OdpowiedzUsuńFakt. A jednak mnie po drodze z taką sztuką i mocnymi tekstami...
OdpowiedzUsuń