Całą energię słowną zużyłam już dzisiaj na mega - długi wpis zaserwowany na blogu o lalkach. Zatem przemilczę tym razem moje osobiste fascynacje, które pchnęły mnie do wyboru takich, a nie innych tematów. Własny głos oddaję więc dwóm potężnym, symbolicznym stworzeniom...
Obie rzeźby powstały w grudniu.
Zawsze miałam chęć spróbować ceramiki i nigdy nie miałam okazji. Obie figurki bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńjakaż piękna ta krucha symbolika!!!
OdpowiedzUsuńNastępne ceramiczne wspaniałości nam zaprezentowałaś. Bardzo Ci zazdraszczam tych umiejętności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)