Wieloznaczność lalki teatralnej i jej możliwości ruchowe, od
wieków fascynowały zarówno twórców, jak też odbiorców. Choć przez długi czas
ten rodzaj teatru uchodził za rozrywkę niższego rzędu, zawsze miał swoich
zwolenników. Wystawa w Zachęcie odkrywa mało znaną kartę polskiej sztuki
lalkarskiej.
Początki teatru lalek na ziemiach polskich, sięgają XV w. i
wiążą się oczywiście z szopką. Dwudziestolecie międzywojenne to złota era dla takich
teatrów, ale ich repertuar adresowany jest głównie do dzieci. Po II wojnie
światowej, powstało aż 27 teatrów lalek. W realizacji spektakli o czym dziś
często się zapomina, brali udział wybitni artyści. Ale potencjał lalki
teatralnej odkryli również twórcy awangardowi na początku XX w. Wystawa w
warszawskiej Zachęcie – „Lalki: teatr, film, polityka”, wychodzi poza utarty
schemat dziecięcej rozrywki i pokazuje, że lalka wcale nie musi być niewinna.
Bywa też groźna i jako narzędzie w służbie propagandy, potrafi w sposób karykaturalny
obrzydzać przeciwników politycznych. Organizatorzy ekspozycji wydobyli lalkę
teatralną poza obszar historii sztuki i położyli nacisk na jej udział w życiu
polityczno-społecznym Polaków w latach 50. i 60. XX w. Prezentacja twórców i
ich realizacji, została osnuta wokół takich zagadnień jak: antropologia ciała,
pedagogika, polityka.
Większość eksponatów pochodzi z lat 40., 50. i 60. XX w.
Lalki Ewy Totwen i Olgi Totwen, wykonane do spektaklu „Słowik” w Wileńskim
Teatrze Łątek (1947), zniewalają swym orientalnym urokiem i ekspresją mimiczną.
Niezwykłą pozycję stanowią główki kukiełek Goebbelsa i szpicla Macioła z szopki
robotniczej z lat 30. XX w.
Maria Jarema wykonała je z materiałów, które dziś
nazwalibyśmy odpadami przeznaczonymi do recyklingu – drutu, sprężyn oraz szmat,
otrzymanych od stolarzy, kuśnierzy i krawców. Projekt powstał na potrzeby
teatru kukiełkowego Adama Polewki. Spektakl cieszył się powodzeniem wśród robotników
krakowskich zakładów pracy. Oryginalną i przerażającą lalką jest Hitlerowiec
Jerzego Zaruby ze spektaklu „Kramik z kukiełkami” z 1953 r. dla Teatru Lalek
Baj w Warszawie.
Sporą grupę stanowią charakterystyczne lalki Leokadii
Serafinowicz, ur. w 1915r, wybitnej, wszechstronnej artystki teatralnej, m.in.
inicjatorki I Biennale Sztuki dla Dziecka.
Wystawa prezentuje też fotografie ze
spektakli, szkice, a także włącza w opowieść o teatrze, sztukę filmową z
udziałem lalki. Towarzyszy jej cykl tematycznych wykładów i warsztatów adresowanych
zarówno do dorosłych, jak też dzieci. Ekspozycję można podziwiać do 23 czerwca
br.
Tekst ukazał się w "Gazecie Polskiej Codziennie", nr 2282, z dn. 20.03.2019
Więcej na temat - TUTAJ: https://simran1pl.blogspot.com/2019/03/lalki-teatr-film-polityka-zacheta.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz