„Jestem
tylko ja, papier i nożyczki” – opowiada o swojej pasji Anna Ceberek, urodzona w
1989r. w Zalasiu. Z wykształcenia inż. produkcji żywności, mgr zootechniki,
absolwentka podyplomowych studiów o kierunku rachunkowość. Z zamiłowania –
wycinankarka, dla której zainteresowanie przerodziło się w powołanie. W swoim
dorobku ma kilkadziesiąt dyplomów oraz wyróżnień.
- Wstaje Pani rano i…
- Bywa, że
budzę się już przed 7. Z zapałem siadam przy biurku, włączam muzykę i zaczynam
tworzyć swoje dzieła. Kiedy skupiam się na wycinaniu, otaczający mnie świat
schodzi na drugi plan. Za każdym razem powstaje inna niepowtarzalna praca,
chociaż jest oparta na tych samych wzorach.
- Czy towarzyszy Pani muzyka kurpiowska?
- Czasami.
Ale jest to przede wszystkim muzyka polska.
- Od jak dawna zajmuje się Pani
wycinanką?
- Od 12. roku życia. Sztuki tej nauczyłam się,
podpatrując starsze koleżanki.
- Wykonuje Pani zarówno motywy
tradycyjne, jak też kurpiowskie, łączone z
Pani własnymi projektami…
- Chętnie
przekraczam tradycyjne ramy, czego przykładem są wycinanki w kształcie serca,
które wykonałam z okazji Walentynek. Tworzę też wycinanki z logo na zamówienia
różnych firm, a także te z motywami ślubnymi, jubileuszowymi, urodzinowymi,
imieninowymi, jak również te będące pamiątką jakiegoś ważnego wydarzenia.
- Skąd czerpie Pani inspiracje?
- Inspiracją
dla mnie są często same osoby, które zamawiają konkretne wycinanki. Znajomi
pytają: „Ania, a czy to dałoby się zrobić?”. To są prawdziwe wyzwania i
jednocześnie możliwość rozwoju twórczego. Inspirację czerpię także z książek,
otaczających mnie przedmiotów i opowieści mojej babci.
- Tworzy Pani okolicznościowe
wycinanki m.in. dla Koła Łowieckiego „Głuszec” oraz Policji. To dość nietypowe.
- Współpraca z policją rozpoczęła się od wykonania jednej
wycinanki dla Posterunku Policji w Łysych. Spodobała się. Następnie wykonanie
50 prac zleciła mi Komenda Wojewódzkiej Policji w Radomiu, oraz Centrum Szkolenia
Policji w Legionowie, zamówiła 8 prac - w każdym przypadku wykonywałam
wycinanki "gwiazdy" z motywem kurpiowskim oraz logo policji.
- Ile godzin trwa zrobienie dużej wycinanki?
- Największe wycinanki
jakie tworzę mają średnicę 60
cm . Wykonanie takiej pracy zajmuje mi kilka wieczorów,
co daje łącznie około 16 godzin.
- A co jest najtrudniejsze w tej
dziedzinie twórczości?
- Zlecenia dla szczególnie wymagających klientów, gdzie
wprowadzane są poprawki i zmiany w wycinankach.
- Nie tylko wycinanki, ale cała
kultura kurpiowska, stała się Pani pasją.
- Jako
pięcioletnia dziewczynka, dumnie chodziłam w stroju kurpiowskim i brałam udział
w uroczystościach kościelnych. Jako uczennica podstawówki, byłam członkinią
zespołu „Jagodecki”, który prezentował folklor Kurpiów w wielu miastach Polski.
Aktualnie prowadzę również warsztaty twórcze z dziećmi i młodzieżą. Zależy mi,
aby sztuka tworzenia wycinanek i innych tradycyjnych wyrobów, była promowana
wśród kolejnych pokoleń.
- Nad czym pracuje Pani aktualnie?
- Nad
wycinankami-obrazami w formatach A3, czyli 30x40 cm. Przedstawiają kapliczki i
mają niewiele wspólnego z wycinanką kurpiowską. Najnowszą skończyłam wczoraj wieczorem.
"Gazeta Polska Codziennie", 19-20/08/2017; nr 1804
NIESAMOWITE!!!
OdpowiedzUsuńWycinanki są przepiekne. Rzeczywiście z papieru można zrobić cuda. Niestety, ja tego nie umiem. Buuu. Ale podziwiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)