Chyba jeszcze nie wszyscy zorientowali się, że legionowska Rupieciarnia, działa już 2 razy w miesiącu, bo sprzedających i kupujących była raptem cienka gromadka. Sezon urlopowy też nie sprzyjał frekwencji. Ale mimo tego, udało mi się zebrać na dwóch stoiskach garść drobnych zabawek za... zaledwie 6 zł! Małe pieski o cyrkoniowych oczach kosztowały mnie po 50 gr sztuka. Babcia, która towarzyszyła mi w tych zakupach, i wiele już zjawisk widziała na świecie, nie mogła wyjść z podziwu, że w dzisiejszych czasach, można nabyć coś, co jeszcze nadaje się do użytku za tak skromną cenę :-)
Laleczka Polly Pocket z ubrankami na zmianę i mini bobas:
Kot perski i małe psiaki. Choć moim hitem jest mikro - mysz:
Muszę się tam kiedyś w końcu wybrać.....
OdpowiedzUsuńJa jutro raczej nie dam rady, ale za tydzień jak nic nie będzie lecieć z nieba, to jadę!
OdpowiedzUsuńWarto jeszcze zajrzeć na targi w Serocku, Pułtusku, Radzyminie, o wszystkich jest napisane na stronach urzędów miast! :)
OdpowiedzUsuńO! Dzięki za myśl. Jedyny problem stanowi to, że nie jestem zmotoryzowana i muszę w tym przypadku polegać na Pekaesach...
OdpowiedzUsuńPoszukuję laleczki mini bobas :((( ma ktoś może?????? Proszę o kontakt : dagmara.legierska@gmail.com
OdpowiedzUsuńPoszukuję laleczki mini bobas :((( ma ktoś może?????? Proszę o kontakt : dagmara.legierska@gmail.com
OdpowiedzUsuń