Wczesną wiosną 2020 r. nikt by nie pomyślał, że nastaną drugie takie - nienormalne - Święta Wielkanocne... A wraz z nimi następny rok, w którym nie odbyły się wiosenne kiermasze folklorystyczne, nie było spotkań z Artystami, prezentacji ich sztuki, ani możliwości zakupu niepowtarzalnego rękodzieła...
Oglądam dawne nabytki i wciąż nie wierzę, że TO dzieje się naprawdę.
Pierwsza pisanka jest dziełem wybitnej Artystki Ziemi Lubelskiej - Stanisławy Mąki.
Kupiłam ją w 2019 r. na ostatnim Jarmarku Jagiellońskim. Jeśli klikniecie w etykietę Lublin, wyświetli się Wam wśród innych twórców także sylwetka p. Stanisławy i jej niesamowite prace. Miałam pojechać do jej wsi, ale najpierw przytłoczyły mnie osobiste sprawy, a chwilę później świat sparaliżowały: zaraza i strach.
Marzę, by kiedyś kupić jakiś obraz p. Mąki...
W tej chwili nie jestem w stanie odnaleźć, kto jest autorem tego baśniowego jaja. Pamiętam tylko, że wybór był niesamowicie trudny, bowiem każda pisanka wyróżniała się wielką oryginalnością, choć w jakiś sposób nawiązywała do estetyki samej natury.
Oprócz żalu za minionym rytmem życia, współczucia dla Tych, którzy często do głodowych emerytur dorabiali tylko sprzedażą swoich wyrobów, aktywuję w sobie pokłady inspiracji, które pragnę przekazać kolejnym pokoleniom - moim Uczniom z Serocka. Mimo zarazy i histerycznych decyzji naszych władców: MY jeszcze legalnie działamy ;-)
Dla maluchów zwijanie krepiny, okazało się zbyt skomplikowane, choć niektórzy(niektóre) popisali się wielką cierpliwością :-D
Kilka dni później zaryzykowałam prezentację jajek styropianowych zdobionych metodą decoupage. Ja sama z radością wróciłam do tej odstresowującej techniki (Polecam ją absolutnie WSZYSTKIM! - na Święta, kwarantannę i wolną chwilę w ciągu typowego dnia)
Małe paluszki zmagały się z tym zadaniem prezentując różny stopień zaangażowania, ale pokusa pomalowania jaj farbami plakatowymi zwyciężyła ;-)
Też kiedyś z dziećmi robiłam palmy, było sporo uciechy, bo robiliśmy palmy na konkurs i czasem udało się zdobyć nagrodę.
OdpowiedzUsuńO! To super :-) Może i ja w przyszłym roku wymyślę jakiś konkurs, oczywiście jeśli minie ten "chów klatkowy" ;-)
OdpowiedzUsuń