Jeszcze "ciepłe": nowe zawieszki do toreb, plecaków, telefonu, samochodu...
Wykorzystałam stare wykroje, ale pokusiłam się o nowe ich aranżacje. Sympatycznym dodatkiem do zwierzątek, okazały się "ruchome oczka" kupione w "moim" kiosku przy pętli autobusowej ;-). Choć jestem zwolenniczką hand made w pełnej krasie, nie odrzucam nowinek, ilekroć sensownie wzbogacają autorskie projekty.
A tu już "tradycyjne" oczyska z cekinów i koralików:
Śliczne! Lubię zwierzątkowe maskotki i zawieszki, zwłaszcza króliki, które kolekcjonuję. :)
OdpowiedzUsuńO! To masz rzadkie hobby! Jeszcze nie spotkałam Osoby zbierającej króliki ;-) Myślałam, by jakieś fajne porobić, mam nawet pomysły, ale to wymaga czasu. Uszy powinny być jednak dodane oddzielnie, jeśli zwierzak nie ma być tylko uproszczoną ikonką... Za dużo w dzisiejszej kulturze upraszczania, zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńostatnia kicia wygrywa!
OdpowiedzUsuńWidzę, że wśród Twoich zwierzątek królują kociska ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne sa te zawieszki.
Pozdrawiam ciepło :)