Dom towarowy SEZAM, jest jest chyba ostatnim obiektem handlowym w stolicy, niemal niezmienionym od czasów mojego wczesnego dzieciństwa. Nie da się zliczyć prezentów, kupionych najbliższym i drobiazgów do domu. A na parterze obowiązkowo rybki i garmażeria na kolację. Wspomnienie goni wspomnienie. I przez to lubię tu od czasu do czasu zaglądać, choć Warszawę opuściłam chyba na dobre...
We wnętrzu trącącym myszką poprzedniej epoki, oprócz stoisk o formie, estetyce i atmosferze rodem z lat '80 XX wieku, możemy znaleźć na samym końcu II piętra, w kąciku "GALERIĘ PREZENTÓW". Ten mały, ale jakże pojemny sklepik, reklamuje się już efektownie w głównej witrynie na parterze:
Wybór z rodzaju tych: "każdy znajdzie coś dla siebie". Mieszanina epok, stylów i kultur. Zresztą, złożony tytuł na wstępie, odkrywa tajemnicę zawartości:
Ale tkwi ona szczególnie blisko naszego "podwórka" oraz podwórka sąsiadów:
A przez to, jest tak oryginalna w zalewie chińskiej matrycy. I jeśli miałabym przyjść z turystą po pamiątki, to tylko tutaj. Dlatego z przyjemnością zaprowadziłam do Galerii, dwa dni temu moją koleżankę :-) Sama zresztą kupiłam w tym miejscu półtora roku temu, nietuzinkową lampę...
Tym razem fortuna nie dopisała, więc wyszłam ze sklepu bez zdobyczy, ale popatrzeć na taki asortyment...
... na współczesne malarstwo i rękodzieło...
... - po prostu: bezcenne!
Mnie jako miłośniczkę lalek i płazów, zachwyciły szczególnie poniższe:
Ale gdybym chciała uwiecznić każdy przedmiot, zabrakłoby karty :-)
W Galerii Prezentów możemy zrobić zakupy od godz. 10 do 19, a także w soboty. Przy okazji naprawdę warto przenieść się w czasie i przypomnieć sobie, jak wyglądały domy towarowe w PRL - u.
Mam nadzieję, że ten sklepik przetrwa gdzie indziej, nawet jak wyburza Sezam. Bo szkoda by było. Niewiele takich teraz.
OdpowiedzUsuńNo, właśnie. Chyba zacznę je celowo tropić i dokumentować.
OdpowiedzUsuńA bez Sezamu, to już nie będzie to! Zresztą pan wyglądał na typ bardzo zżyty z miejscem...